niedziela, 23 marca 2014

Nostalgia za giełdami samochodowymi (oraz pewną formą obcowania z grami)


Mówi się, że kiedyś w Polsce jedenaście na dziesięć konsol PlayStation było przerobione. Nie będę z tym polemizował, bo mój "szarak" nie stanowił w tej kwestii żadnego wyjątku. Już tydzień po zakupie przeszedł swoją pierwszą operację chirurgiczną w zapyziałym straganie giełdowym, gdzie dwójka magików ukróciła jego okres gwarancyjny zaledwie kilkoma obrotami śrubokręta i jednym pociągnięciem lutownicy. Tego deszczowego dnia, piętnaście lat temu, moja konsola została oficjalnie "spolonizowana".

- Na pewno wszystko będzie działać?
- A jak ma nie działać?!

Od tamtego czasu wyczekiwałem każdego weekendu niczym więzień poszukujący odrobiny czułości pod prysznicem. Była taka jedna giełda samochodowa w Mysłowicach, chociaż wiem z rozmaitych podań ludowych, że nie różniła się niczym od dziesiątek podobnych giełd, rozmieszczonych między Odrą i Bugiem. Choć jej nazwa wskazywała na jawne konotacje z branżą motoryzacyjną, można było kupić na niej dosłownie wszystko.

poniedziałek, 3 marca 2014

Filmowe podsumowanie 2013 roku


Czekałem do rozdania Oscarów z tym podsumowaniem, żeby móc je opublikować jako "Podsumowanie Ostateczne". Po tym podsumowaniu nikt już nie będzie się oglądał na miniony rok  - to ostatni rzut okiem na filmy z 2013 roku. W pewnym sensie, jest to moment legendarny. 

Cena takiego zwlekania była jednak dość wysoka. Ponieważ nie było żadnych aktualizacji na blogu, powoli nawet Google zaczęło o nim zapominać. A nie po to robiłem fakultety z pozycjonowania stron w internetach!

Dlatego też zapraszam na PODSUMOWANIE FILMOWE 2013 ROKU. Potrzebne jest tylko jedno kliknięcie myszy, aby odkryć najlepsze i najgorsze filmy 2013 roku! FILMY, KTÓRE WARTO OBEJRZEĆ znajdują się właśnie w tym wpisie. OSCARY 2014 zostały już rozdane, więc czas na definitywne podsumowanie minionych miesięcy. Holy Motors, Bling Ring, Spring Breakers, Elizjum, Wyścig, Don Jon - to tylko nieliczne z filmów, o których słowem nie wspomnę.

Najlepszy film - Wilk z Wall Street


Swego czasu uważałem, że Wyspa tajemnic to Święty Graal na drodze współpracy Martina Scorsese i Leonardo DiCaprio. Głupio myślałem, że wiekowy Marty nie zdoła nakręcić już niczego lepszego. Tymczasem Wilk z Wall Street okazał się 3-godzinną jazdą pod prąd... z zawiązanymi oczami... i na wstecznym biegu. A przecież to tylko film o maklerach.